• Nasz nowy drugi pies

    Dzięki zaangażowaniu mojej wspaniałej córki Julii, udało nam się uratować szczeniaka z tzw. pseudo hodowli. Piesek marki Biewer Terrier, przepiękny i taki kruchy, był od urodzenia przez 6 miesięcy przetrzymywany z innymi psami w piwnicy bez okien. Nie potrafił jeść z miski, tylko z podłogi, miał złamane żebro a najlepiej czuł się w ciemnym pomieszczeniu. Gdyby nie znalazł się nabywca to czekałaby go niechybnie śmierć. Chyba został uratowany w ostatniej chwili. Po kilku miesiącach jest o niebo lepiej, nasz Irys, bo tak ma na imię, powoli się socjalizuje, choć będzie potrzebował jeszcze dużo czasu, aby zapomnieć o tym co go spotkało.