Kolejny raz podobny problem

I znowu pacjentka, młoda kobieta 32 lata. Około dwa lata temu ciąża, na początku ciąży wyczuła sobie guza piersi. Ginekolog zrobił usg i powiedział, że ma się nie martwić, bo to prawdopodobnie zastój pokarmu (niesłychane, w 5 tygodniu ciąży!!! – jaki pokarm?). Po porodzie guz urósł ponad dwukrotnie, ginekolog powiedział, że teraz karmi piersią i nie da się zrobić usg (to nieprawda!!!). Po kolejnych miesiącach pierś stała się obrzęknięta z bolesnym twardym guzem, ginekolog na to, że dalej czekamy (przepisał antybiotyk). 

W końcu trafia do mnie, bo nie wie co robić, szuka pomocy. Małe dziecko, które cały czas karmi. Natychmiast biopsja – niestety przyszedł wynik – rak piersi zapalny. Chemioterapia, niestety zmiana już nieoperacyjna. Po 4 miesiącach chemioterapii niestety nowy guz w drugiej piersi – wynik rak. Dalej chemioterapia – niestety już nie działa. Przyszła do nas podziękować i się pożegnać, powiedziała, że już jest spokojna i pogodziła się ze swoim losem. Moja asystentka się popłakała.