Niezamierzona przerwa

No i stało się. Niestety zostałem zarażony Coronavirusem, gdzieś w głębi duszy wiedziałem, że nastąpi to prędzej czy później, ale nie mogłem zostawić moich pacjentek i cały czas pracowałem. Nie było to lekkie zakażenie, ale dałem radę, widać jeszcze nie jest mi pisane odejście z tego świata.  Wielkie podziękowania dla mojej Żony i Dzieci za ratowanie mnie i bycie przy mnie w tych trudnych chwilach oraz mojej Siostrze i wszystkim innym w to zaangażowanym, dzięki którym mogłem po 5 tygodniach walki powrócić do zdrowia. Już wracam do mojej pracy – trochę jestem stęskniony ☺