Przyszła do mnie pacjentka po 4 (słownie czterech) biopsjach cienkoigłowych tego samego guza w ciągu dwóch miesięcy. Oczywiście nic z tego nie wyniknęło, bo albo za mało materiału, albo nie diagnostyczny albo trudny do oceny itd. Wykonałem biopsję mammotomiczną guza, jednocześnie go usunąłem w całości. Na szczęście wynik dobry (B3). Wielkie szczęście, trudno sobie wyobrazić sytuację tej kobiety, gdyby tak przedłużano diagnostykę w przypadku raka. Tak więc, biopsja cienkoigłowa (BAC) jest bardzo dobrym badaniem do diagnostyki np. węzłów chłonnych, guzów tkanek miękkich, tarczycy. Do diagnostyki guzów piersi ma bardzo ograniczone zastosowanie i tak naprawdę w dobie nowoczesnej diagnostyki trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie jej stosowania.  

No i stało się. Niestety zostałem zarażony Coronavirusem, gdzieś w głębi duszy wiedziałem, że nastąpi to prędzej czy później, ale nie mogłem zostawić moich pacjentek i cały czas pracowałem. Nie było to lekkie zakażenie, ale dałem radę, widać jeszcze nie jest mi pisane odejście z tego świata.  Wielkie podziękowania dla mojej Żony i Dzieci za ratowanie mnie i bycie przy mnie w tych trudnych chwilach oraz mojej Siostrze i wszystkim innym w to zaangażowanym, dzięki którym mogłem po 5 tygodniach walki powrócić do zdrowia. Już wracam do mojej pracy – trochę jestem stęskniony ☺

Dziś przyszła pacjentka odebrać wynik badania histopatologicznego – wspaniały dobry wynik. Młoda kobieta zakończyła karmienie piersią 3 miesiące temu. Wyczuła sobie twardy guz w piersi. W usg obraz podejrzany, sam się bałem o wynik. Po wykonanej biopsji mammotomicznej wszystko w porządku – uśmiechnięta i szczęśliwa obiecała regularnie przychodzić do kontroli.

Jest nam trudno, ale w tym okresie choć na chwilę zapomnijmy o troskach i strachu. Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt.

Nadszedł trudny czas dla nas wszystkich. W naszych klinikach widzimy więcej kobiet szukających pomocy. Niestety wielu lekarzy choruje albo po prostu obawia się o zakażenie. Skutkuje to ograniczoną dostępnością do lekarza. Z guzami piersi nie da się czekać, stąd chyba wzrost ilości pacjentek u nas mimo lockdownu. Zdaje sobie z tego sprawę, dlatego też podjąłem decyzję, że cały czas przyjmujemy oraz uruchamiamy dodatkowe dni i wydłużamy godziny przyjęć. Trzymajcie się i niezależnie od wszystkiego nie zaniedbujcie kontroli swoich piersi.  

Muszę powiedzieć, że nigdy nie ścigałem się na zamarzniętych jeziorach. Dlatego propozycję wyjazdu do Levi w Finlandii przyjąłem z wielką radością. Samo miejsce niesamowite, w życiu nie byłem pod kołem podbiegunowym, gdzie wieczorem temperatura spada do -45 stopni Celsjusza. Ściganie się w takim miejscu to prawdziwe przeżycie i nauka sztuki opanowania samochodu w ekstremalnych warunkach. Poza tym poznałem tam wielu pasjonatów ekstremalnej jazdy z całej Europy.

Tor, którym mogą się poszczycić Słowacy. Było deszczowo, ale przez to więcej atrakcji no i adrenaliny – przecież o to w tym wszystkim chodzi ☺ Marco Vittmann ma niestający zapał przygotowania mnie do licencji wyścigowej. Według niego to idealna aura, aby lepiej wyczuć samochód i nabrać pewnych odruchów dla lepszych czasów. Poza tym, była to świetna okazja do spotkania z moimi kolegami z Czech. Mało kto wie, ale wielu Czechów pasjonuje się motoryzacją, w szczególności  jazdą wyścigową. Spotkałem tam mojego kolegę, dyrektora z BMW Ceska Republika Tomasa Krala prawdziwego pasjonata motoryzacji, literatury Havla, znawcy czeskiego jedzenia i piwa 🙂  

Tym razem jako kibic, zasiadłem na trybunach na finale wyścigów DTM. Kibicowałem Marco Vittmannowi, wielokrotnemu mistrzowi DTM z zespołu BMW. Mam przyjemność znać go osobiście, jest moim instruktorem jazdy wyścigowej. Moje treningi z nim zaczęły się od wyścigów na Redbull Ringu w Austrii. To nie tylko wybitny kierowca wyścigowy i legenda, ale bardzo dobry instruktor i przemiły człowiek. Niestety tym razem wygrał zespół Audi, ale walka była zacięta.

Jest mi niezmiernie miło i jestem dumny, że zostałem wybrany jako ekspert do tak znanego programu o zdrowiu jakim jest program 36,6 Pani Redaktor Ewy Drzyzgi. Tematem wiodącym były najnowsze techniki diagnostyki chorób piersi z uwzględnieniem biopsji mammotomicznej. Choć TV to nie mój żywioł myślę, że się udało zrobić to co najważniejsze, czyli zwrócić kobietom uwagę na okresowe badanie piersi oraz przybliżyć nowoczesne metody diagnostyczne. Niewątpliwie wiele kobiet miało przy tej okazji możliwość bliższego poznania techniki mammotomii, którą wykonuję już od około 15 lat.