• O BIOPSJI MAMMOTOMICZNEJ

    Była u mnie pacjentka z rozpoznanym kilka tygodni wcześniej guzkiem prawdopodobnie łagodnym. Badanie wykonane było w jednym z miast Zagłębia, wykonano je bardzo dobrze. Pacjentka miała wykonane USG piersi, które było dobrze opisane i biopsję cienkoigłową. Z biopsji jednak wynikał wniosek o konieczności weryfikacji histopatologicznej opisywanej zmiany. Wydano młodej kobiecie skierowanie do chirurga. Ten bez głębszych tłumaczeń oświadczył, że musi zgłosić się do szpitala na wycięcie. Przestraszona zapytała o biopsję mammotomiczną, chciała uniknąć blizny czy zniekształcenia piersi a poza tym stresu związanego z pobytem w szpitalu. I tu Pan Doktor oświadczył, że przy pomocy biopsji mammotomicznej nie da się usunąć guzka w całości. Nie wiem skąd to przekonanie, czy z…